Białystok jak zwykle nie do opisania…
Nietypowa wystawa, która „posiada” w sobie coś głębszego. Za każdym razem jedziesz tam z uśmiechem na twarzy, a wracasz z jeszcze większym. Dlaczego? Nie chodzi o oceny, o puchary… Chodzi o coś bardzo prostego i niezauważalnego gołym okiem. O relacje międzyludzkie. Tak, to długie rozmowy przy syto zastawionych stołach z grupą przyjaciół, sprawiają że zapominasz o codziennych zmartwieniach. To jest najważniejsze, wymiana zdań i snucie planów na przyszłość z ludźmi o tych samych zainteresowaniach, co i Ty.
Tym razem była to właśnie XX Jubileuszowa Podlaska Wystawa, która nie ma sobie równych. Duża grupa członków naszego Stowarzyszenia zjawia się tam co roku, by działać wspólnie i wspierać związek, z którym łączą nas miłe stosunki. To dzięki kol. Antoniemu Popko część wystawy z drobiem ozdobnym jest jak najlepszym wydaniu. Dziękujemy. Resztę przedstawimy na zdjęciach, bo…
…tam trzeba być, poczuć to i wracać co roku.
